A+ A-

Najsłodszy symbol Poznania

Rogal Świętomarciński należy do najbardziej rozpoznawalnych i niewątpliwie najsmaczniejszych symboli Poznania. Wkrótce 11 listopada – obchody Święta Niepodległości, a w Poznaniu także huczna parada z okazji imienin ulicy Św. Marcin, podczas której zjada się nawet milion rogali! Ich niepowtarzalnego smaku nie potrafimy opisać, lecz możemy opowiedzieć o ich historii, która jest dłuższa niż powszechnie się sądzi, o tym jak śmiało wkraczają do internetu oraz o ich unikalności i ochronie.

 

Biały mak i bakalie

Nazwa „rogale świętomarcińskie” jest chroniona. Aby z niej korzystać producent musi w danym roku uzyskać certyfikat Kapituły Poznańskiego Tradycyjnego Rogala Świętomarcińskiego. Rogal musi mieć określony kształt, wagę i oczywiście skład:

 

  • ciasto półfrancuskie,
  • nadzienie wyrabiane z białego maku z cukrem, okruchami ciasta biszkoptowego, masą jajeczną, margaryną, orzechami, rodzynkami, owocami w syropie lub kandyzowanymi (czereśnie, gruszka, skórka pomarańczowa) oraz aromatem migdałowym,
  • sposób zawijania ciasta (na kształt podkowy) i nakładania masy makowej (między warstwami ciasta) oraz dekorowanie pomadą i rozdrobnionymi orzechami,
  • waga od 150 do 250 g (taka waga obowiązuje od 2013 roku, wcześniej certyfikowane rogale były wyłącznie duże – mogły ważyć od 200 do 250 g).

 

 

Specyfikacja wskazuje, że ciasto musi być przygotowane na margarynie, lecz coraz większa liczba małych producentów i indywidualnych cukierników sięga po masło. Te na margarynie są jak najbardziej “legitne”, choć te z masłem uchodzą za smaczniejsze i bardziej chrupiące. No i są odczuwalnie droższe, choć coraz częściej poszukiwane. Kto wie, może z czasem rogale na maśle również zostaną objęte certyfikatem? Wielkość rogala uległa przecież zmianie już w okresie ochrony, a było to podyktowane wyłącznie względami praktycznymi. Pewne jest, że pierwsze rogale pojawiły się już w połowie XIX wieku i wypiekano zanim margaryna trafiła do masowej produkcji w 1903 roku. Tłuszcz roślinny obecny w certyfikowanej recepturze jest więc ustaleniem współczesnym. Choć warto pamiętać, że w swej ponad 160-letniej historii poznańskie rogale wielokrotnie się zmieniały.

 

Rogal starszy niż się wydaje

Święty Marcin z Tours był rzymskim legionistą, który w czasie jednej z mroźnych zim podzielił się z żebrakiem połową płaszcza. W ten sposób stał się symbolem miłosierdzia. Historia ta była częstym tematem listopadowych kazań w poznańskich kościołach, w dniu będącym wspomnieniem świętego. Ponoć podczas jednego z nich, w 1891 roku, ks. Jan Lewicki wezwał wiernych by wspierali potrzebujących. Apelu wysłuchał cukiernik Józef Melzer. Postanowił upiec i rozdać ubogim kilka blach specjalnie przygotowanych rogali. Pomysł podchwycili inni i tak narodziła się tradycja wypieku Rogali Świętomarcińskich. To najbardziej znana wersja tej historii. Czy tak było naprawdę? Chyba nie do końca... Wiemy bowiem, że reklamy rogali ukazywały się w lokalnej prasie dużo wcześniej przed opisanymi wydarzeniami. Można je spotkać nawet w latach 50. i 60. XIX wieku.

 

 

Rogal w cyberprzestrzeni

Choć dziś rogale można kupić przez cały rok, to słodkie apogeum następuje 11 listopada. Według tradycji właśnie wtedy smakują najlepiej i sprzedaje się ich najwięcej. Podczas obchodów imienin ulicy Św. Marcin poznańskie cukiernie sprzedają nawet kilkaset ton smakołyku.

Natomiast od kilku lat Rogale Świętomarcińskie można zamówić przez internet. Poznaniacy mogą dzięki temu wysyłać słodkie podarunki za granicę lub... sami się w nie zaopatrywać, będąc daleko od rodzinnych stron. A trzeba wiedzieć, że  w różnych zakątkach Polski nierzadko powstają „pirackie” wersje rogali.

 

 

Rogal pod ochroną

 

Dlatego tak ważne jest źródło pochodzenia Rogali Świętomarcińskich. Te prawdziwe, a zatem najlepsze pochodzą wyłącznie z Poznania i Wielkopolski. Ich unikatowość została doceniona i w 2008 roku Rogal Świętomarciński stał się produktem regionalnym chronionym przez Unię Europejską. Poznański Cech Cukierników i Piekarzy przeprowadza regularną certyfikację rogali i tylko te spełniające surowe wymogi mogą nosić miano Rogala Świętomarcińskiego. W 2012 roku to prawo, ale i zaszczytne wyróżnienie otrzymało 98 wielkopolskich cukierni oraz piekarni.

Jak wygląda wypiek poznańskiego smakołyku i jak z tym zadaniem poradzili sobie poznańscy dziennikarze, możecie zobaczyć na filmie z warsztatów wypieku Rogali Świętomarcińskich.

 

W 2017 roku Poczta Polska wydała znaczek z rogalem świętomarcińskim (w serii Polskie produkty regionalne)

oraz okolicznościową kopertę z rogalem.

 

 

 

Wojciech Mania, Jakub Pindych, Jarosław Redliński
foto Jakub Pindych

Poznań w Bocuse d'Or 2020

Facebook